Oparty o ciszę
Siedzę oparty o ciszę – zasłyszane w gabinecie. A zatem może można ciszę wykorzystać nie niszcząc jej.
Zdarza się Wam tak usiąść i się wesprzeć? A może warto spróbować? Może to sposób na spotkanie z samym sobą?
Podobne wpisy
Sztuka nicnierobienia
Jak odpoczywasz?
Mózg
Gdzie jest granica między geniuszem a szaleństwem, mózg kobiety a mężczyzny, czy zło rodzi się w mózgu…
Uzdrawiająca moc natury…
Zainspirowani powstałym w Oddziale Dziennym przy ul. Mącznej w Szczecinie ogrodem terapeutycznym, postanowiliśmy zgłębić temat hortiterapii i zaprosić Państwa na wspólny spacer po ścieżkach terapii naturą.
No to WOOP
Zapraszamy do zapoznania się z kolejnym podejściem w temacie realizacji planów.
Iluminacja
Przedostatnim etapem w procesie kreatywności jest „ten moment”.
Lektura na wakacje
Kolejny wakacyjny weekend. Jak go spędzić? Może wyjazd? Spontaniczny, czy z mapą i przewodnikiem? Czy opisać to zawsze zniszczyć? Olga Tokarczuk – Bieguni, lektura dla „podróżujących”.